Przepisy prawa zmieniają się ciągle. Właściwie każdy, kto w jakikolwiek sposób musi je stosować, nie powinien być zaskoczony tą tezą. Jednak ogromna zmienność, wręcz inflacja regulacji prawnych jest sporym problemem zwłaszcza dla przedsiębiorców, którzy zamiast skupić się na rozwijaniu swojej działalności gospodarczej, ciągle muszą studiować coraz to nowe zmiany w prawie.
Dobrym – choć niezwykle problematycznym w praktyce – przykładem takiej sytuacji są losy Polskiego Ładu, w ramach którego najpierw właściwie wywrócono do góry nogami system podatkowy, aby następnie kilkakrotnie nowelizować wprowadzone nowości. I wszystko wskazuje na to, że proces ten nie jest jeszcze zakończony.
Oczywiście modyfikacje nie omijają Prawa restrukturyzacyjnego, które w ostatnich miesiącach było już kilkakrotnie nowelizowane, a ustawodawca nie powiedział w tej kwestii ostatniego słowa. Czego więc powinni spodziewać się wszyscy zainteresowani postępowaniami restrukturyzacyjnymi?
Rząd szykuje kolejną nowelizację Prawa restrukturyzacyjnego
Niedawno na stronach internetowych Rady Ministrów pojawiła się informacja, zgodnie z którą rząd opracowuje kolejną nowelizację przepisów Prawa restrukturyzacyjnego. Według założeń powinna zostać ona uchwalona w drugim kwartale bieżącego roku. Projektodawcy informują, że zmiany dotkną takich obszarów jak:
- objęcie z mocy prawa układem wierzytelności zabezpieczonych rzeczowo;
- wprowadzenie zasady, zgodnie z którą regułą będzie pozostawianie dłużnikowi prawa zarządu jego przedsiębiorstwem, a także umożliwienie zatwierdzenia układu wbrew sprzeciwowi grupy wierzycieli.
W tym ostatnim przypadku układ zostanie przyjęty – na wniosek restrukturyzowanego dłużnika – jeśli większość grup wierzycieli głosowała za układem, w tym co najmniej jedna grupa wierzycieli zabezpieczonych rzeczowo lub wierzycieli o wyższym stopniu uprzywilejowania. Jednocześnie ustawodawca ma zamiar chronić dłużnika przed egzekucją wierzytelności objętych układem w okresie od dnia zawarcia układu do dnia zakończenia postępowania restrukturyzacyjnego lub jego prawomocnego umorzenia.
Sporo nowości ma pojawiać się już na etapie wnioskowania o wszczęcie postępowania restrukturyzacyjnego. Otóż projekt noweli przewiduje, że wnioskodawca będzie musiał zawrzeć w swoim piśmie dodatkowe informacje, w tym m.in.: dotyczące wpływu otwarcia tego postępowania na zatrudnienie w przedsiębiorstwie dłużnika i wskazanie podmiotów, których plan restrukturyzacji nie dotyczy wraz ze wskazaniem przyczyn nieobjęcia ich planem.
Warto przy tym już teraz zasygnalizować, że w zdecydowanej większości przypadków otwarcie restrukturyzacji ma pozytywny wpływ na sytuację pracowników dłużnika. W końcu skuteczne przeprowadzenie tej procedury pozwala na uratowanie wielu miejsc pracy.
Druga szansa dla zadłużonego przedsiębiorcy
Zmiany te, jak podnoszą sami ich autorzy, są podyktowane koniecznością pełnego wdrożenia do polskiego porządku prawnego tzw. dyrektywy drugiej szansy. Jej podstawowym celem – obok ujednolicenia przepisów restrukturyzacyjnych obowiązujących w poszczególnych Państwach Członkowskich Unii Europejskiej – jest maksymalne uproszczenie tego rodzaju regulacji.
W myśl prawodawcy unijnego restrukturyzacja ma w decydującej mierze toczyć się poza sądem, na linii dłużnik-wierzyciele. Tym samym najpewniej postępowania restrukturyzacyjne będą coraz bardziej ewoluować w kierunku „mediacyjnym”, a rolą sądu będzie jedynie kontrola prawidłowości i legalności zawarcia układu i przeprowadzenia całej procedury.
Jednocześnie zmianie nie ulegną podstawowe cele restrukturyzacji, tj. przeciwdziałanie likwidacji przedsiębiorcy, a co za tym idzie również miejsc pracy. Tym samym prymat restrukturyzacji nad upadłością najpewniej zyska kolejne, bardzo mocne potwierdzenie. Dopiero wówczas, gdy nie będzie szans na skuteczną restrukturyzację dłużnik, będzie mógł skorzystać z upadłości, gdzie z kolei liczyć się będzie przede wszystkim równomierne zaspokojenie wszystkich wierzycieli.
Zobacz więcej z kategorii: dla przedsiębiorców