UPR na stałe
Analiza danych statystycznych za ostatnie miesiące jasno pokazuje, że uproszczone postępowanie restrukturyzacyjne jest jedną z najczęściej stosowanych procedur restrukturyzacyjnych. Nie ma się czemu dziwić – w końcu tego rodzaju rozwiązania są obecnie najoptymalniejszymi dla przeciwdziałania upadłości. Wydaje się, że w związku z ogłoszeniem kolejnego lockdown’u – i spodziewanym w związku z tym ponownym pogorszeniem się sytuacji gospodarczej – popularność uproszczonej restrukturyzacji będzie jeszcze wyższa. Tym bardziej, że taki sposób procedowania spraw restrukturyzacyjnych ma szanse na stałe zagościć w polskim systemie prawa.
Projekt w Sejmie
Wszystko za sprawą rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o Krajowym Rejestrze Zadłużonych oraz niektórych innych ustaw, który od połowy marca jest procedowany przez Sejm. Mówiąc najogólniej jednym z celów tego projektu jest wprowadzenie do porządku prawnego rozwiązań znanych z uproszczonego postępowania restrukturyzacyjnego, które – co ważne – w obecnej formie obowiązuje jedynie do końca czerwca bieżącego roku. Stąd prac nad wprowadzenie tego rodzaju rozwiązań na stałe można zinterpretować na dwa sposoby.
Wydaje się, że ustawodawca – czemu zresztą trudno się dziwić przyglądając się dynamice rozwoju pandemii – spodziewa się, iż do końca pierwszego półrocza nie uda się ustabilizować sytuacji gospodarczej na tyle, aby przedsiębiorcy zyskali pewny grunt do prac nad wyjściem z kryzysu. Z tego względu uproszczone postępowanie restrukturyzacyjne po prostu będzie jeszcze długo potrzebne. Wyjaśnieniem dla chęci zachowania analogicznych rozwiązań jest także ogólny – stymulowany także regulacjami unijnymi – rozwój procedur restrukturyzacyjnych w kierunku ich znacznego odformalizowania i prowadzenia poza sądem. Gdyby bliżej przyjrzeć się regulacjom restrukturyzacyjnym w różnych krajach europejskich rzeczywiście można by dojść do wniosku, że ciężar ich przeprowadzenia spoczywa przede wszystkim na dłużniku i wierzycielach, którzy mają szerokie możliwości poszukiwania sposobów na wyjście z kryzysu.
Szybciej i prościej
W myśl wskazanego powyżej projektu, ustawodawca ma zamiar dodać do Prawa restrukturyzacyjnego przepisy porządkuje i zmieniające przebieg postępowania o zatwierdzenie układu. Co prawda nie będzie to dokładne odwzorowanie uproszczonego postępowania układowego, jednak z pewnością sprawy te będą miały ze sobą wiele wspólnego. W pierwszej kolejności warto zwrócić uwagę, że po ustaleniu dnia układowego – co jasno wpisuje się w elektronizację usług publicznych – obowiązkiem nadzorcy układu będzie założenie i prowadzenie akt w systemie obsługującym postępowania sądowe. Co ciekawe, w przypadku, gdyby jakiekolwiek pisma w sprawie zostały wniesione w sposób tradycyjny, nadzorca będzie musiał umieścić je w tym systemie.
Poza tym o otwarciu postępowania o zatwierdzenie układu nie zdecyduje – tak, jak w przypadku uproszczonej restrukturyzacji – swobodnie dłużnik, ale właśnie nadzorca. Jednocześnie przed obwieszczeniem trzeba będzie przeprowadzić szereg czynności, w tym przede wszystkim: sporządzić spis wierzytelności; spis wierzytelności spornych oraz wstępny plan restrukturyzacyjny. Jednak projektodawcy przewidują szereg okoliczności, które uniemożliwią skorzystanie z nowych rozwiązań. Obwieszczenie nie będzie dopuszczalne, gdy w ciągu ostatnich dziesięciu lat dłużnik prowadził postępowanie o zatwierdzenie układu, w którym dokonano obwieszczenia o ustaleniu dnia układowego albo jeżeli w ciągu ostatnich dziesięciu lat umorzono postępowanie restrukturyzacyjne, chyba że umorzenie to nastąpiło za zgodą rady wierzycieli.
W przypadku zaś, gdyby otwarcie postępowania miało prowadzić do pokrzywdzenia wierzycieli, sąd restrukturyzacyjny będzie mógł uchylić skutki obwieszczenia, jednak na postanowienie w tym zakresie będzie przysługiwać zażalenie. W toku postępowanie będzie można także dokonać uchylenia zajęć dokonanych w ramach spraw egzekucyjnych.
Zobacz więcej z kategorii: aktualności/news