Udzielenie przedsiębiorcy pomocy publicznej zawsze obwarowane jest szeregiem różnego rodzaju warunków i formalności, jakie trzeba spełnić, aby móc skorzystać z takiego wsparcia. Co prawda w czasie pandemii COVID-19 wymagania te zostały – zarówno na poziomie unijnym, jak i krajowym – nieco złagodzone, jednak nadal pozostają wysokie. Poza tym w ramach Prawa restrukturyzacyjnego pozostawiono właściwie wszystkie regulacje odnoszące się do tej kwestii. W tym do konieczności przeciwdziałania skutkom udzielenia danemu przedsiębiorcy pomocy publicznej, za które tradycyjnie uznaje się przede wszystkim zakłócenie rynku w zakresie uczciwej konkurencji. Na czym polega takie przeciwdziałanie?
Sprawdź: Restrukturyzacja firmy
Przedsiębiorca korzystający z pomocy publicznej musi podjąć wiele inicjatyw
Ustawodawca wprowadził do Prawa restrukturyzacyjnego przepis, zgodnie z którym pomoc publiczna na restrukturyzację może zostać udzielona, jeżeli przedsiębiorca zastosuje środki wyrównujące zakłócenia konkurencji na rynku. Środki te – na gruncie tej ustawy – dzieli się na trzy grupy: strukturalne; behawioralne oraz otwarcia rynku. Do każdej z tych grup prawodawca przewidział katalogi przykładowych działań będących takimi środkami. Do kategorii działań strukturalnych zaliczono zbycie aktywów, o ile to możliwe, w postaci zorganizowanej części przedsiębiorstwa; ograniczenie zdolności produkcyjnych; ograniczeniu udziału przedsiębiorcy w rynku.
Środki behawioralne polegają w szczególności na: nienabywaniu akcji lub udziałów w trakcie postępowania restrukturyzacyjnego i wykonywania układu; nierozpowszechnianiu informacji wskazujących, że produkty lub usługi przedsiębiorcy mają przewagę konkurencyjną nad innymi produktami lub usługami ze względu na udzieloną pomoc publiczną na restrukturyzację; niepodejmowaniu działań zmierzających do zdobywania nowych rynków. Natomiast środki otwarcia rynku polegają w szczególności na ułatwianiu wejścia na rynek innym przedsiębiorcom.
Liczy się wolna konkurencja, a więc trzeba ją zabezpieczyć
Właściwie nie ma wątpliwości, że udzielenie pomocy publicznej przedsiębiorcy stanowi ingerencję w konkurencję na wolnym rynku. Dlatego ustawodawca wprowadził obowiązek minimalizowania tego rodzaju skutków pomocy publicznej. Tak, jak już zostało zasygnalizowane wskazane środki mają jedynie przykładowy charakter, jednak ich wspólnym mianownikiem jest właśnie wspominana „minimalizacja”. Nie ma przy tym wątpliwości, że środki te – zwłaszcza mieszczące się w grupie strukturalnych – jeżeli zostaną niewłaściwe dobrane i wdrożone, mogą pogorszyć sytuację ekonomiczną dłużnika. To z kolei byłoby sprzeczne z celami postępowania restrukturyzacyjnego. Jak więc odpowiednio zbilansować te uwarunkowania, tak aby legalnie korzystać z pomocy publicznej, osiągając jednocześnie oddłużenie przedsiębiorstwa?
Niestety na to pytanie bardzo trudno udzielić jednoznacznej odpowiedzi, gdyż właściwie wszystko zależy od uwarunkowań konkretnego przypadku i rynku, na którym działa przedsiębiorca. W każdym razie sięgając po pomoc publiczną na restrukturyzację, zawsze należy być ostrożnym w dobrze środków i podejmowaniu jakichkolwiek nowych inicjatyw biznesowych – może to bowiem przekreślić legalność korzystania z takiej pomocy i obowiązek jej zwrotu. Dobrym przykładem takiej ostrożności – zakładanej, jak się wydaje, także przez samego ustawodawcę – są zasady udzielania pomocy publicznej małym przedsiębiorcom. Co prawda nie są oni zobowiązani do podejmowania przedmiotowych środków wyrównujących, jednak w zamian za to – w czasie realizacji planu restrukturyzacji – nie wolno im zwiększyć swoich zdolności produkcyjnych. Ich biznes po prostu może co najwyżej w wyniku tak przeprowadzonej restrukturyzacji osiągnąć rentowność, jaką notował przed jej zainicjowaniem. Może to być ważna wskazówka dla każdego z prowadzących firmę, która została objęta postępowaniem restrukturyzacyjnym, w ramach którego sięgnięto po pomoc publiczną.
Zobacz więcej z kategorii: dla przedsiębiorców