Postępowanie restrukturyzacyjne to bez wątpienia najlepszy sposób na oddłużenie przedsiębiorstwa. Jednak osiągnięcie tego założenia możliwe jest tylko wówczas, gdy postępowanie to zostanie wdrożone odpowiednio wcześnie, kiedy istnieją jeszcze szanse na uratowanie firmy przed bankructwem. Zainicjowanie restrukturyzacji zbyt późno często po prostu nie pozwala na uniknięcie upadłości.

Jednocześnie określając moment, w którym powinno dojść do otwarcia postępowania restrukturyzacyjnego, trzeba jeszcze mieć na względzie czas niezbędny do jego przeprowadzenia. W każdym razie warto dołożyć starań, aby tego rodzaju sprawa przebiegła jak najsprawniej. Warto wykorzystać w tym celu mechanizmy istniejące w Prawie restrukturyzacyjnym.

Ma być jeszcze prościej

Dzień 1 grudnia zeszłego roku przejdzie do historii polskiego prawa restrukturyzacyjnego jako moment wejścia w życie – jak dotychczas – jednej z istotniejszych zmian obowiązującego stanu prawnego. Otóż wówczas zaczęły obowiązywać przepisy, których podstawowym celem było wprowadzenie na stałe do Prawa restrukturyzacyjnego mechanizmów wypracowanych w czasie pandemii COVID-19 – niekiedy określanych mianem uproszczonej restrukturyzacji. W tym celu ustawodawca zdecydował się znowelizować regulacje odnoszące się do postępowania o zatwierdzenie układu, które obecnie stało się najpopularniejszym spośród wszystkich postępowań restrukturyzacyjnych.

Dzięki wprowadzonym zmianom toczy się ono właściwie bez udziału sądu, a od momentu jego rozpoczęcia do złożenia do sądu wniosku o zatwierdzenie układu nie może minąć więcej niż cztery miesiące. Jednak wiele wskazuje na to, że to nie koniec zmian w Prawie restrukturyzacyjnym, które mają jeszcze uprościć omawiane tu procedury. Wszystko ze względu na konieczność pełnego wdrożenia w Polsce „dyrektywy drugiej szansy” – a więc unijnych przepisów zakładających umożliwienie przedsiębiorcom szybkie i pełne oddłużenie, pozwalające im powrócić do dobrej kondycji ekonomicznej.

Ustawodawca wszystkiego nie załatwi

Obecnie znane są jedynie ogólne założenia przyszłej noweli Prawa restrukturyzacyjnego, co z kolei pozwala założyć, że przepisy są dopiero opracowywane. Biorąc pod uwagę czas niezbędny do przeprowadzenia procesu legislacyjnego trudno spodziewać się, aby szybko weszły one w życie. Jednak trzeba pamiętać, że nawet najlepsze zmiany przepisów same przez się nie rozwiążą problemów zadłużonych przedsiębiorców. Zawsze trzeba z nich umiejętnie korzystać – w przeciwnym razie pozostaną one jedynie martwą literą, nieprowadzącą do faktycznego oddłużenia prowadzących działalność gospodarczą.

W tym kontekście oczywiście pozytywnym zjawiskiem są zmiany Prawa restrukturyzacyjnego, rozwiązujące problemy pojawiające się w toku jego stosowania. Jednak same interwencje ustawodawcy to za mało, a zamiast biernie na nie oczekiwać, lepiej działać, wykorzystując już istniejące rozwiązania. Owszem, ani dłużnik, ani wierzyciele nie są w stanie rozwiązać takich problemów, jak długie kolejki w sądach restrukturyzacyjnych. Ale zawsze mogą np. na tyle dobrze przygotować się do postępowania, aby przeprowadzić je tak sprawnie, jak to tylko możliwe.

I właśnie w takiej perspektywie warto stosować obowiązujące Prawo restrukturyzacyjne. Profesjonale przygotowanie całego przedsięwzięcia, połączone z dyscypliną wśród jego uczestników i organów, to – obecnie – najlepszy sposób na szybkie oddłużenie i uniknięcie bankructwa przedsiębiorcy. Tym samym niestosowanie tych standardów to najlepszy sposób na porażkę postępowania restrukturyzacyjnego, które w większości przypadków stanowi jedyną szansę powrotu na rynek. Dlatego warto jej nie zaprzepaścić.