Mieszkanie i Wspólnota
Dziś na moim blogu publikuje treść mojego artykułu, który ukazał się w styczniowym wydaniu miesięcznika Mieszkanie i Wspólnota.
Geneza problemów spółdzielni
Budowa nieruchomości, czy utrzymanie nieruchomości jest zadaniem wymagającym posiadania sporych zasobów finansowych i spółdzielnie zwykle nie są w stanie zrealizować wszystkich zadań ze środków własnych, zatem są zmuszone do zaciągnięcia kredytów bankowych.
Te z kolei, nawet jeśli są najdokładniej przeanalizowane i wybrane zgodnie z zasadami opłacalności ekonomicznej, wiążą się z ryzykiem niewypłacalności dłużnika w sytuacji zmiany stanu ekonomicznego spółdzielni związanego chociażby ze zmianą sytuacji makroekonomicznej.
Efektem w dużej mierze nieprzewidywalnych warunków finansowania inwestycji przez banki jest fakt, że obecnie spora część spółdzielni mieszkaniowych zmaga się z problemem niewypłacalności lub przynajmniej jest realnie niewypłacalnością zagrożona.
Jak było do tej pory?
W świetle starych przepisów w praktyce często niewypłacalność musiała doprowadzić do upadłości, co jest niekorzystne zarówno dla dłużnika, jak i dla wierzycieli, których potrzeby pozostawały w dużej mierze niezaspokojone, ponieważ masa upadłościowa miała zbyt małą wartość.
Przepisy dotyczące postępowania restrukturyzacyjnego z których większość wchodzi w życie z początkiem 2016 roku zmieniają realnie tę sytuację.
Jak ma być teraz?
Warto podkreślić, że dotychczasowa formuła prawna przewidywała najwyżej „upadłość z możliwością układu” – jak sama nazwa wskazuje, los podmiotu, który wniosek taki złożył, był raczej przesądzony.
W świetle ustawy Prawo restrukturyzacyjne równowaga została odwrócona – teraz dłużnik może złożyć wniosek restrukturyzacyjny, który z dużym prawdopodobieństwem doprowadzi do układu.
W przypadku podmiotów działających na rynku nieruchomości jest to o tyle istotne, że stanowi również wyraz dbałości o dobro mieszkańców – upadłość spółdzielni mieszkaniowej stanowiła zagrożenie komfortu mieszkańców nieruchomości, natomiast restrukturyzacja, choć w pewnych przypadkach oczywiście będzie również wiązała się z określonymi kosztami, nie będzie jednak stygmatyzowała spółdzielni mieszkaniowej jako „upadłej” a tym samym nie będzie to powodowało dodatkowych trudności po stronie mieszkańców ze sprzedażą mieszkań znajdujących się w zasobach spółdzielni mieszkaniowej w upadłości, co mogło być problemem na gruncie przepisów dotychczasowych.
Uproszczenie procedury
Informacją, która powinna szczególnie cieszyć dłużników jest fakt, że w nowej formie postępowanie jest znacznie bardziej odformalizowane.
Wprawdzie na pełną realizację tego postulatu dzięki uruchomieniu Centralnego Rejestru Restrukturyzacji i Upadłości trzeba będzie jeszcze poczekać kilka lat, jednak już w tym momencie sama procedura restrukturyzacji jest prostsza od procedury upadłościowej.
W praktyce podmioty, które zdecydują się na restrukturyzację, będą kierowane na jedną z czterech dróg prawnych. Różnią się one od siebie zasięgiem, ilością formalności i stopniem zachowania bezpośredniego zarządu nad mieniem, jednak w każdym przypadku pojawia się realna szansa na spłacenie zobowiązań i wyprowadzenie spółdzielni na prostą.
Doradca restrukturyzacyjny
Wnioski restrukturyzacyjne, aby były w pełni skuteczne i spełniały wymogi formalne ich dotyczące, powinny być przygotowywane wspólnie z doradcą restrukturyzacyjnym.
Osoba pełniąca tę funkcję zna nie tylko przepisy, ale będzie zobowiązana również do rozpoznania praktyki orzeczniczej o bieżącego obrotu prawnego w podobnych sprawach.
Efektem będzie oczywiście lepsze przygotowanie techniczne i teoretyczne. Niemniej jednak wsparcie doradcy restrukturyzacyjnego jest tu nieocenione.
Cztery drogi prawne
Rozróżnienie w konkretnym przypadku przydatności różnych dróg postępowania restrukturyzacyjnego zależy od wielu czynników dlatego w ramach tego artykułu nie jest to możliwe.
Wskazać jednak należy, że ustawa przewiduje cztery niezależne od siebie drogi prawne: postępowanie o zatwierdzenie układu, przyspieszone postępowanie układowe, postępowanie układowe i postępowanie sanacyjne.
Jednak różnice we wstępnych fazach wszystkich tych dróg są stosunkowo niewielkie, tym bardziej że za inicjowanie postępowania restrukturyzacyjnego będzie w większości przypadków spółdzielnia mieszkaniowa.
Przygotowanie planu restrukturyzacyjnego razem z kompletną analizą SWOT i analizą przyczyn niewypłacalności we własnym zakresie jest zadaniem trudnym – jeśli spółdzielnia na stałe korzysta z pomocy doradców prawnych i finansowych będzie to zadaniem łatwiejszym, natomiast można przypuszczać, że doradcy restrukturyzacyjni szybko zdobędą przewagę praktyczną – znajomość rozwiązań stosowanych w podobnych przypadkach będzie niewątpliwym atutem, a trzeba mieć na uwadze, że w dużej mierze to właśnie ocena planu restrukturyzacyjnego przesądzi o zatwierdzeniu układu.
Jak wybrać właściwą drogę?
Plan restrukturyzacyjny, mówiąc w największym skrócie, ma być odniesieniem faktów ekonomicznych dotyczących konkretnej spółdzielni mieszkaniowej i możliwości rozwojowych podmiotu do warunków formalnych narzuconych przez nowe przepisy.
Rolą doradcy restrukturyzacyjnego będzie także wskazanie najkorzystniejszej drogi restrukturyzacji w tych przypadkach, gdzie możliwe będzie wybranie więcej niż jednej.
Warto to podkreślić, gdyż również tutaj widoczna jest istotna różnica między postępowaniem upadłościowym a restrukturyzacyjnym.
Efektem pierwszego jest sprzedaż majątku, zamknięcie działalności podmiotu i ewentualnie wykonanie układu. Ewentualnie, ponieważ z tych nielicznych, które zostały zatwierdzone, jedynie niewielka część była wykonywana.
Plan restrukturyzacyjny de facto ma natomiast pozwolić na wyjście z niewypłacalności i nie tylko zaspokojenie wierzycieli, ale także ustabilizowanie sytuacji finansowej dłużnika, co w perspektywie planu ma być sposobem na zapewnienie zdolności do funkcjonowania w obrocie gospodarczym już po zakończeniu wykonywania planu restrukturyzacyjnego.
Syndycy, którzy do tej pory zajmowali się sprawami niewypłacalnych podmiotów przygotowani byli do prowadzenia postępowań upadłościowych – pod pewnymi względami są one prostsze od restrukturyzacyjnych, ponieważ ich cel jest z góry znany i w pełni osiągalny.
Nie jest tak w postępowaniach restrukturyzacyjnych, dlatego po doradcach restrukturyzacyjnych należy spodziewać się nie tylko precyzyjnej znajomości przepisów, ale także finezji w konstruowaniu planów, ponieważ ich rola, choć formalnie kończy się z wykonaniem planu, ma duże znaczenie dla dalszego bytu podmiotu gospodarczego.
Zobacz więcej z kategorii: Aktualności