Pozytywne sygnały dla firm

Każdy śledzący informacje gospodarcze przyzwyczaił się do złych wiadomości. Wysoka inflacja, kolejne wzrosty cen ropy naftowej, droga energia, rosnące obciążenia fiskalne. To tylko przykładowe problemy, z którymi boryka się każdy z nas, a zwłaszcza przedsiębiorcy, na co dzień zmagający się ze skutkami trwającego kryzysu.

Jednak w tym gąszczu złych informacji można dostrzec także takie wiadomości, które mogą zwiastować jeśli nie poprawę sytuacji gospodarczej, to przynajmniej jej stabilizację. Co prawda jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale z pewnością warto przyjrzeć się tym zwiastunom.

Inflacja – prognozy zaczynają być optymistyczne

Pytanie o to, kiedy spadnie inflacja zadają sobie chyba wszyscy. Niestety jest to zjawisko makroekonomiczne, którego charakter przesądza o długim okresie trwania. Mówiąc prościej: inflację trudno zwalczyć i właściwie nie ma nią prostych recept, zwłaszcza, gdy chce się uniknąć poważnych i bolesnych konsekwencji dla portfeli każdego z nas. Dlatego zahamowanie wzrostu inflacji – z czym najpewniej mamy obecnie do czynienia – już jest dobrą wiadomością.

Oczywiście dopiero statystyki za najbliższe tygodnie pozwolą ocenić, czy rzeczywiście inflacja wyhamowuje, to wydaje się, że można się tego spodziewać. To z kolei otwiera drogę do oczekiwania spadków tego wskaźnika. Na to jednak przyjdzie nam najpewniej jeszcze poczekać co najmniej kilka miesięcy.

Poziom inwestycji w Polsce – GUS daje powody do optymizmu

Optymistyczne dane dotyczą także poziomu inwestycji, na które zdecydowali się polscy przedsiębiorcy. Dostępne informacje, odnoszące się do firm zatrudniających co najmniej 50. pracowników, wskazują na to, że poziom inwestycji w ostatnim czasie wzrósł – w zestawieniu rok do roku – o 8,6 proc.

Najwyższa dynamika dotyczyła inwestycji w środki transportu oraz na maszyny i urządzenia. Tym samym można przyjąć, że przedsiębiorcy dostrzegają możliwości rozwoju swoich biznesów. Warto odnotować te dane – przy okazji przypominając, że z drugiej strony mniej inwestuje się w budynki – tym bardziej, że obecnie każda decyzja inwestycyjna jest naprawdę trudna.

Kiedy skończy się kryzys?

Z pewnością w obecnej sytuacji przedsiębiorcom nie pomagają wysokie koszty kredytów, czy ogólne zaostrzenie polityki kredytowej przez banki. Jednocześnie do czasu spadku inflacji nie ma co spodziewać się obniżki stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej. A to właśnie poziom tego wskaźnika w decydującej mierze determinuje koszty regulowania zobowiązań wobec banków.

Skoro zaś inflacja jest obecnie kluczową oznaką kryzysu gospodarczego, to podstawą oznaką końca tego kryzysu będą właśnie spadki inflacji. Co prawda na razie można mówić co najwyżej o stabilizacji, ale pozwala to na snucie bardziej optymistycznych prognoz na najbliższe miesiące.

Większość ekonomistów prognozuje, że – o ile nie wydarzy się coś niespodziewanego – obniżek poziomu inflacji można spodziewać się pod koniec tego lub na początku przyszłego roku. W związku z tym przedsiębiorcy powinni być przygotowani co najmniej jeszcze na kilka miesięcy „drożyzny”, przy czym spadek inflacji raczej nie nastąpi nagle o jakieś duże wartości, ale najpewniej będzie rozłożony w czasie.

Tym samym niezmiennie należy trzymać rękę na pulsie, bacznie obserwując finanse firmy oraz strukturę jej zadłużenia i koszty jego obsługi. W przeciwnym razie przedsiębiorca może przegapić moment, w którym należałoby wdrożyć odpowiedni program naprawczy.