Coraz bardziej narastające problemy gospodarcze stwarzają realne ryzyko bankructwa dla wielu firm. Tym bardziej, że trudności dotyczą także zdobycia finansowania na prowadzenie działalności gospodarczej, chociażby w postaci kredytu, którego koszty po prostu są wyższe niż przed kryzysem, co z kolei jest wynikiem m.in. podwyżek stóp procentowych.
Zresztą wiele wskazuje na to, że w najbliższym czasie rynek kredytowy również będzie przechodził poważne perturbacje. Rządowe zapowiedzi zdecydowanego ograniczenia stosowania stawki WIBOR czy wprowadzenia „wakacji kredytowych” z pewnością przełożą się na zmiany czekające kredytobiorców i cały sektor. Tym bardziej więc warto poznać możliwości, jakimi dysponują przedsiębiorcy borykający się z ryzykiem bankructwa.
Jak uchronić firmę przed bankructwem?
Właściwie zawsze – w przypadku pojawienia się poważnych problemów finansowych, generujących ryzyko konieczności zakończenia działalności gospodarczej – najlepszym rozwiązaniem jest wdrożenie postępowania restrukturyzacyjnego. Jednak od tego ogólnego sformułowania do sukcesu w postaci oddłużenia i rozwiązania innych problemów przedsiębiorstwa droga jest daleka. Na jej początku – a więc po podjęciu decyzji o konieczności zastosowania procedury restrukturyzacyjnej – należy zastanowić się, którą z procedur wdrożyć.
Prawo restrukturyzacyjne stanowi, że postępowanie restrukturyzacyjne toczy się w ramach jednej z czterech procedur:
- postępowania o zatwierdzenie układu;
- przyspieszonego postępowania układowego;
- postępowania układowego
- oraz postępowania sanacyjnego.
Wspólną cechą każdej z nich – oczywiście przy sporych różnicach proceduralnych – jest dążenie do zawarcia i zatwierdzenia układu. Na jego mocy dochodzi do restrukturyzacji zobowiązań, co może oznaczać chociażby odłożenie ich spłaty na raty, odroczenie terminu płatności czy częściowe, a nawet całkowite umorzenie.
Każde z postępowań restrukturyzacyjnych można wdrożyć po spełnieniu jednej z dwóch przesłanek:
- wystąpienia niewypłacalności dłużnika
- lub zagrożenia taką niewypłacalnością.
Jednak w przypadku sanacji – obok zawarcia układu – chodzi jeszcze o przeprowadzenie tzw. działań sanacyjnych. Właśnie ten aspekt zdecydowanie odróżnia postępowanie sanacyjne od innych procedur restrukturyzacyjnych, czyniąc ją dedykowaną szczególnie dla tych przedsiębiorców, którzy borykają się z bardzo poważnymi problemami. Kiedy więc warto sięgnąć po sanację?
Najlepszy sposób na uniknięcie bankructwa
Stosownie do przepisów Prawa restrukturyzacyjnego działaniami sanacyjnymi są czynności prawne i faktyczne, które zmierzają do poprawy sytuacji ekonomicznej dłużnika i mają na celu przywrócenie dłużnikowi zdolności do wykonywania zobowiązań, przy jednoczesnej ochronie przed egzekucją. Zastanawiając się, co dokładnie oznacza ta definicja, trzeba pamiętać, że obejmuje ona właściwie wszystkie inicjatywy, które służą wyjściu przedsiębiorcy z kryzysu. Wynika to z faktu, że ustawodawca jednoznacznie posłużył się tutaj określeniem „czynności prawne i faktyczne”. Może tu więc chodzić zarówno o odstąpienie od nierentownych umów, podpisanie nowych kontraktów, redukcję zatrudnienia, jak i naprawę maszyn bądź zakup nowego sprzętu. Przedsiębiorca poddany sanacji może zrobić wszystko – oczywiście w granicach obowiązującego prawa – co może doprowadzić do rozwiązania jego problemów ekonomicznych.
Tym samym sanacja niekiedy jest nazywana „głęboką sanacją” – a więc taką, której celem nie jest jedynie restrukturyzacja zobowiązań, ale kompleksowe wyjście z trudnej sytuacji poprzez przezwyciężenie wszystkich trudności, z którymi boryka się prowadzący własną działalność gospodarczą.
Dlatego w przypadku sanacji szczególnego znaczenia nabiera konieczność postawienia właściwiej diagnozy dotyczącej źródeł kryzysu firmy. Bez tego – bądź w przypadku błędu w tym obszarze – może okazać się, że sanacja zakończy się fiaskiem. Tym samym więc prawidłowa diagnoza i dobór odpowiednich do niej działań sanacyjnych zdecydowanie zwiększa szanse na wyjście z kryzysu.
Zobacz więcej z kategorii: dla przedsiębiorców