Ostatnie miesiące, charakteryzujące się dla wielu przedsiębiorców koniecznością walki z ekonomicznymi skutkami pandemii pokazały, jak ważnym i potrzebnym instrumentem jest restrukturyzacja – zwłaszcza, gdy odpowiednio przeprowadzona pozwala na stosunkowo szybkie oddłużenie.
Niestety, przeciętny czas trwania typowego postępowania restrukturyzacyjnego – przede wszystkim przez przewlekłość w pracy sądów – bardzo często obniża efektywność postępowania restrukturyzacyjnego. Stąd od dłuższego czasu postuluje się odformalizowanie procedury, jej przyspieszenie i przeniesienie w maksymalnym z możliwych wymiarów poza sąd.
Co prawda niektóre z tych założeń są już obecne w Prawie restrukturyzacyjnym, jednak prawdziwą, jakościową zmianą w omawianym tu zakresie przyniosło dopiero uproszczone postępowanie restrukturyzacyjne. Warto więc przypomnieć – zwłaszcza, że najpewniej uproszczona restrukturyzacyjna zostanie z nami jeszcze przed kilka miesięcy, a następnie wiele z jej rozwiązań zagości na stałe w systemie prawa – na co może liczyć zadłużony przedsiębiorca w ramach tego rodzaju procedury.
Wolność od komornika
Jedną z najistotniejszych cech uproszczonej restrukturyzacji jest zabezpieczenie majątku dłużnika przed licytacją przez komornika lub organy innych postępowań egzekucyjnych, a jednocześnie spore ograniczenie możliwości wypowiadania restrukturyzowanemu przedsiębiorcy umów kluczowych z punktu widzenia prowadzonej przez niego działalności gospodarczej. W końcu na mocy przepisów „tarczy antykryzysowej” regulującej uproszczoną restrukturyzację, jej rozpoczęcie prowadzi z jednej strony do zawieszenia z mocy prawa trwających postępowań egzekucyjnych, z drugiej zaś oznacza zakaz wszczynania nowych. I to już od dnia obwieszczenia w Monitorze Sądowym i Gospodarczym rozpoczęcia sprawy, aż do jej prawomocnego zakończenia bądź umorzenia. Przy czym oczywiście najoptymalniejszym rozwiązaniem w omawianych tu przypadkach jest zakończenie uproszczonej restrukturyzacji sukcesem – a więc zatwierdzeniem przez sąd układu zawartego przez dłużnika z wierzycielami.
Poza tym przedsiębiorca poddany tej procedurze zachowuje zarząd swoim majątkiem – jest jednak zobowiązany do uzyskania zgody nadzorcy układu na czynności przekraczające swoim zakresem zwykły zarząd. Warto pamiętać, że zgoda ta wymaga jest do ważności czynności prawnej. Jednak w praktyce dużo istotniejsza jest inna kwestia: otóż trwanie uproszczonej restrukturyzacji zamyka możliwość swobodnego wypowiadania umów istotnych dla działalności przedsiębiorcy. Do tego grona z powodzeniem można zaliczyć takie kontrakty, jak umowy najmu, kredytu, bądź leasingu – choć oczywiście to tylko przykłady. Dokładne określenie, które kontrakty można wypowiedzieć, a które nie, zawsze zależy od okoliczności konkretnego przypadku. Co prawda zakaz ten nie ma charakteru absolutnego – przedmiotowe umowy można wypowiedzieć po uzyskaniu zgody nadzorcy układu – jednak stanowi on ważny „bezpiecznik” dla zachowania pewności prowadzonych interesów.
Łatwy początek i trudny przebieg
W każdym razie wspomniane powyżej kwestie dowodzą, jak ważną dla powodzenia uproszczonej restrukturyzacji decyzją jest wybór na nadzorcę układu odpowiedniej osoby. Może być nim podmiot – gdyż zgodnie z przepisami prawa dłużnik ma prawo wybrać także spośród osób prawnych spełniających określone kryteria – posiadający licencję doradcy restrukturyzacyjnego. Wybór w tym względzie, jak zostało już zasygnalizowane, należy do dłużnika, stąd powinien on go dokonać go po długim namyśle. W istocie doradca spełnia kluczową rolę dla przebiegu uproszczonego postępowania restrukturyzacyjnego, a od jakości jego pracy w ogromnej części zależy sukces procedury. Warto więc powierzyć tę funkcję doświadczonej i sprawdzonej osobie – tym bardziej, że uproszczoną restrukturyzację można próbować przeprowadzić tylko raz. Zgodnie z prawem niepowodzenie po prostu zamyka drogę do ponownego otwarcia tego postępowania.
Zobacz więcej z kategorii: dla przedsiębiorców