Przyjęcie układu przez wierzycieli to dopiero połowa drogi do sukcesu restrukturyzacji. W końcu bez jego zatwierdzenia przez sąd układ nie wejdzie w życie, a więc po prostu nie będzie mógł być wykonywany. To zaś oznacza właściwie zupełne zniweczenie wysiłku, jaki dłużnik zainwestował w przygotowanie i przeprowadzenie postępowania restrukturyzacyjnego. Z tego względu tak ważną i istotną kwestią jest prawidłowa wykładnia przepisów Prawa restrukturyzacyjnego, które odnoszą się do zatwierdzenia układu – a zwłaszcza do okoliczności obligujących bądź umożliwiających odmowę jego zatwierdzenia. Tym bardziej że zostały one skonstruowane przez ustawodawcę w sposób pozwalający na różnorodną, a wręcz swobodną interpretację. Chociażby w kwestii „oczywistości” braku możliwości wykonania układu. Co więc zrobić, aby nie dawać sądowi restrukturyzacyjnemu podstaw do odmowy zatwierdzenia przyjętego układu?
Spora swoboda sądu
Odpowiedź na postawione powyżej pytanie w istocie jest bardzo prosta: wystarczy odpowiednio przygotować i przeprowadzić postępowanie, podejmując wszelkie czynności zgodnie z prawem. Niestety, w praktyce nie jest to takie oczywiste zagadnienie – zwłaszcza, gdy dłużnik bądź jego pełnomocnik nie posiada odpowiedniej wiedzy i doświadczenia. W każdym razie trzeba pamiętać, że sąd ma obowiązek odmówić zatwierdzenia układu w dwóch przypadkach. Po pierwsze wówczas, gdy narusza on prawo, w szczególności jeżeli przewiduje udzielenie pomocy publicznej niezgodnie z przepisami, albo jeżeli jest oczywiste, że układ nie będzie wykonany. Przy czym domniemywa się, że jest oczywiste, że układ nie będzie wykonany, jeżeli dłużnik nie wykonuje zobowiązań powstałych po dniu otwarcia postępowania restrukturyzacyjnego.
Jasne więc jest, że odmowa zatwierdzenia układu w dużej mierze od tego, w jaki sposób sąd podejdzie do wykładni powyższych przesłanek. W końcu zawsze, gdy ustawodawca decyduje się na użycie zwrotów niedookreślonych, pozostawia organowi stosującemu prawo – w tym przypadku sądowi – sporą dozę swobody w podejmowaniu decyzji. W tym kontekście warto zastanowić się chociażby nad „oczywistością” niemożliwości wykonania układu. Zwłaszcza, że ustawodawca wprowadził w tym zakresie domniemanie, które – paradoksalnie – niewiele wyjaśnia.
Długi trzeba szybko spłacać
Jak jasno wynika z przytoczonego powyżej przepisu Prawa restrukturyzacyjnego, zakłada się, że układ nie będzie wykonany, jeżeli dłużnik nie reguluje należności, które powstały po otwarciu postępowania restrukturyzacyjnego. Oczywiście jest to domniemanie obalalne, a więc istnieje możliwość wykazania, iż pomimo powstania tego rodzaju zaległości, układ zostanie wykonany. Co nie rozwiązuje jednak podstawowego problemu – z literalnego punktu widzenia nawet drobne opóźnienia w wykonywaniu zobowiązań bądź nieregulowanie niewielkich długów otwiera drogę do odmowy zatwierdzenia układu. To z kolei – biorąc pod uwagę realia prowadzenia działalności gospodarczej w kryzysie nadmiernego zadłużenia – może okazać się spore zagrożenie dla sukcesu restrukturyzacji.
Dlatego warto przedsięwziąć określone środki zabezpieczające przed takim obrotem sprawy. W końcu bardzo często restrukturyzowany dłużnik znajduje się w takiej sytuacji finansowej, w której opóźnienia w spłatach bieżących zobowiązań nie są niczym dziwnym. Stąd przeprowadzając restrukturyzację w takich okolicznościach, warto rozważyć zastosowanie środków pozwalających na dostarczenie sądowi argumentów na rzecz realności wykonania układu oraz odpowiedniego zabezpieczenia praw wierzycieli. W tym kontekście warto rozważyć przede wszystkim skorzystanie z dodatkowego finansowania – chociażby bankowego – działalności dłużnika; konwersję wierzytelności na udziały lub akcje, czy przeprowadzenie likwidacji przynajmniej części majątku dłużnika. Co nie zmienia faktu, że najlepszym sposobem na uniknięcie odmowy zatwierdzenia układu ze wskazanego powyżej powodu jest bieżące regulowanie zobowiązań powstałych już po otwarciu restrukturyzacji.
Zobacz więcej z kategorii: dla przedsiębiorców