Dynamiczny wzrost inflacji, z którym mieliśmy do czynienia przede wszystkim w zeszłym roku oraz w pierwszych miesiącach roku 2023, przełożył się na drenaż portfeli przedsiębiorców i konsumentów. Jednym z najważniejszych skutków inflacji jest wzrost cen, a ten z kolei prowadzi – co oczywiste – do konieczności ponoszenia o wiele większych kosztów dóbr i usług.
Walka z inflacją niestety zawsze ma bolesny charakter. Wystarczy wskazać tu na podwyżki stóp procentowych, które przekładają się m.in. na zwiększenie kosztów kredytów. Tymczasem pojawiają się dane wskazujące na to, że inflacja – zarówno w Polsce, jak i w innych krajach Unii Europejskiej – zaczyna spadać. Czego można się spodziewać w najbliższym czasie?
Inflacja w Europie – wyraźne zmiany trendów
Interesujące dane pojawiły się niedawno w Niemczech. Tamtejszy urząd statystyczny potwierdził wstępne prognozy dotyczące poziomu inflacji w maju. Rzeczywiście dynamika wzrostu cen – w ujęciu rok do roku – wyraźnie wyhamowała. Natomiast w ujęciu miesięcznym można mówić wręcz o spadku cen.
W każdym razie zharmonizowany indeks cen konsumenckich w maju ukształtował się na poziomie 6,3 proc., w kwietniu zaś wyniósł on 7,2 proc. Analitycy twierdzą, że szczyt inflacji w Niemczech już minął i w najbliższych miesiącach wskaźnik ten będzie się raczej obniżał, choć oczywiście nie jest to przesądzone.
W Polsce precyzyjne informacje z rynku spływają nieco wolnej, jednak również możemy spodziewać się obniżki poziomu inflacji. Już kwiecień był pod tym względem korzystny. Wówczas inflacja wyniosła 14,7 proc., co w zestawieniu z kwietniem 2022 roku oznaczało wzrost cen towarów o 15,1 proc. oraz usług o 13,3 proc.
Pomimo tego należy liczyć się z tym, że powrót inflacji do akceptowanego poziomu zajmie jeszcze co najmniej kilka miesięcy i przez ten czas nie należy spodziewać się np. obniżki stóp procentowych.
Ceny w Polsce – co jest najdroższe?
Niestety poprawa sytuacji makroekonomicznej nie oznacza usunięcia wszystkich przeszkód, z jakimi – w obszarze finansów – mierzą się przedsiębiorcy i konsumenci. Inflacja zawsze stanowi zjawisko długofalowe, a odwrócenie czy chociaż zmniejszenie dynamiki wzrostu cen jest po prostu trudne. Do tego dochodzą takie czynniki, jak wojna w Ukrainie – która jest m.in. ważnym producentem żywności – i niekorzystne zjawiska pogodowe w postaci susz i ulewnych deszczy. Są to podstawowe przyczyny m.in. szybkiego wzrostu cen żywności.
Według wyliczeń ekonomistów w maju najbardziej podrożały warzywa, aż o blisko 40 proc. rok do roku. W takim samym stosunku drugie miejsce w zestawieniu najbardziej drożejących produktów zajmuje chemia (ponad 32 proc.), dalej są karmy dla zwierząt (prawie 32 proc.), dodatki spożywcze (25,5 proc.) oraz artykuły dla dzieci (24, 6 proc.).
Mówiąc o inflacji, trzeba mieć na względzie, że jej uśredniony odczyt – który najczęściej pojawia się na pierwszych stronach gazet – nie oddaje dobrze rzeczywistości. Poszczególne produkty i usługi drożeją lub tanieją w różnym tempie oraz na zróżnicowanym poziomie. Poza tym wpływ tych zmian na codzienne funkcjonowanie również nie jest taki sam – w końcu niektóre produkty są niezbędne do życia, a bez innych można się obejść.
Podobnie sprawa przedstawia się w działalności firm. Dlatego analizując poziom inflacji czy przewidując jego kształtowanie się w przyszłości, należy skupić się na określonych produktach i usługach. Dzięki temu można osiągnąć lepszy ogląd rzeczywistości, a tym samym podjąć lepsze decyzje – zwłaszcza biznesowe.
Zobacz więcej z kategorii: dla konsumentów