Do znudzenia można by powtarzać, że przedsiębiorcy do efektywnego prowadzenia działalności potrzebują odpowiedniego otoczenia prawnego, cechującego się stałością i przewidywalnością. Trudno uznać polski system prawa gospodarczego za przykład tego rodzaju cech – co z kolei zdecydowanie utrudnia działalność biznesową nad Wisłą. Nie oznacza to jednak, że każdą z wprowadzanych zmian należy niejako z góry krytykować – w istocie wśród niekończącej się wręcz ilości wchodzących w życie nowelizacji można znaleźć takie, które w istotny sposób poprawiają funkcjonowanie przedsiębiorców. W tej perspektywie należy oceniać zakładaną nowelę Kodeksu spółek handlowych, dotyczącą funkcjonowania holdingów. Z pewnością zakładane przez rząd rozwiązania nie są idealne, ale zasługują na uwagę właścicieli różnego rodzaju spółek.
Decyzje podejmie zgromadzenie wspólników
Oczywiście tworzenie holdingów jest wręcz powszechnym zjawiskiem na rynku spółek – zwłaszcza dążących do rozwoju swojej działalności. Jednak w polskim prawie handlowym dotychczas regulacje dotyczące tego rodzaju rozwiązań były nader skromne, często sprowadzające się właściwie do szczątkowych unormowań, co z kolei oddawało duże pole praktyce. Sytuacja ta miała zarówno swoje mocne, jak i słabe strony – nie wchodząc w rozważania dotyczące zasadności utrzymywania dotychczasowego stanu rzeczy, należy podkreślić, że ustawodawca zdecydował się na szczegółowe uregulowanie powstawania i działalności holdingów. W tym celu rząd pracuje na projektem noweli Kodeksu spółek handlowych wprowadzającego do tego aktu przepisy odnoszące się do grup spółek.
Zgodnie z opracowywanymi przepisami decyzje o przystąpieniu do grupy spółek będzie podejmować zgromadzenie wspólników albo walne zgromadzenie spółki zależnej, wskazując jednocześnie spółkę dominującą. Tego rodzaju uchwały mają zapadać większością trzech czwartych głosów. Przy czym w przypadkach, gdy podczas zgromadzenia wspólników albo walnego zgromadzenia będzie reprezentowana co najmniej połowa kapitału zakładowego, do podjęcia uchwały ma wystarczać bezwzględna większość głosów. Poza tym projektodawcy mają zamiar zobowiązać zarówno spółkę dominującą, jak i zależną do ujawnienia swojego uczestnictwa w grupie spółek w rejestrze.
Trzeba dbać o własne interesy
Omawiany tu projekt noweli Kodeksu spółek handlowych zakłada wyraźne zobowiązanie członków grupy do kierowania się w swojej działalności – obok interesu spółki – także interesem grupy. Jednak zasada ta nie znajdzie zastosowania w przypadku, gdy jej wykonywanie miałoby prowadzić do pokrzywdzenia wierzycieli, wspólników mniejszościowych lub akcjonariuszy mniejszościowych spółki zależnej. To z kolei oznacza, że prowadząc sprawy holdingu trzeba mieć na względzie interesy wszystkich z wchodzących w jego skład podmiotów oraz wierzycieli. Zresztą przeciwdziałanie „pokrzywdzeniu wierzycieli” jest instytucją znaną polskiemu prawu, chociażby z unormowań Prawa restrukturyzacyjnego. Wydaje się więc, że przyszła wykładnia tych przepisów powinna uwzględniać dotychczasowy dorobek w zakresie rozumienia wskazanego tu terminu.
W każdym razie spółka dominująca będzie mogła wydać spółce zależnej wiążące polecenie dotyczące prowadzenia jej spraw. Jednak skorzystanie z tej możliwości pojawi się dopiero wówczas, gdy wydanie takiego polecenia będzie uzasadnione interesem grup spółek oraz, gdy przepisy szczególne nie będą wykluczać takiej możliwości. Przy czym wykonanie takiego polecenia ma zostać uzależniona od uprzedniej uchwały zarządu spółki zależnej. Oczywiście obowiązek wykonania polecenia nie ma charakteru bezwzględnego. Spółka zależna będzie mogła się od niego uchylić wówczas, gdy jego realizacja doprowadziłaby do niewypłacalności spółki albo zagrożenia niewypłacalnością. Poza tym spółki zależne nie będące spółkami jednoosobowymi, zyskają wskazaną tu możliwość wówczas, gdy zaistnieje uzasadniona obawa, iż wiążące polecenie jest sprzeczne z interesem spółki i wyrządzi jej szkodę.
Zobacz więcej z kategorii: aktualności/news