Na czas kryzysu wywołanego przez pandemię koronawirusa ustawodawca zdecydował się na wprowadzenie specjalnego, uproszczonego postępowania restrukturyzacyjnego. Statystyki pokazują, że postępowanie to cieszy się coraz większą popularnością, zwłaszcza wśród małych przedsiębiorców – w tym prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą.
Niestety tradycyjne postępowania uregulowane w Prawie restrukturyzacyjnym przeważnie zabierają dużo więcej czasu, zwłaszcza ze względu na konieczność szerszego, niż w przypadku uproszczonej restrukturyzacji, zaangażowania sądów. Jednak w istocie każda restrukturyzacja może być prosta – wszystko zależy od właściwego i w pełni profesjonalnego przygotowania sprawy. Do tego zaś potrzeba specjalistycznej wiedzy i doświadczenia.
Przewaga uproszczonej restrukturyzacji
Istotą uproszczonego postępowania restrukturyzacyjnego jest jego maksymalne odformalizowane.
Do wszczęcia sprawy wystarczające jest zawarcie przez dłużnika umowy z doradcą restrukturyzacyjnym pełniącym funkcję nadzorcy układu, ogłoszenie tego faktu w Monitorze Sądowym i Gospodarczym oraz poinformowanie właściwego sądu restrukturyzacyjnego. Ten zaś jest angażowany właściwie dopiero na etapie zatwierdzania zawartego układu, co z kolei „sądową” część restrukturyzacji sprowadza właściwie do absolutnego minimum.
Przy czym na złożenie wniosku o zatwierdzenie układu dłużnik ma cztery miesiące licząc od dnia dokonania obwieszczenia o zawarciu umowy z doradcą restrukturyzacyjnym. Mówiąc o tym postępowaniu warto wspomnieć o kwestiach związanych z ochroną interesów wierzycieli, tym bardziej, że w toku procesu legislacyjnego podnoszono różnego rodzaju zastrzeżenia co do zakresu ochrony ich praw w ramach uproszczonej restrukturyzacji.
Jednak zarówno przepisy prawa, jak i praktyka ich stosowania pokazały, że prawa wierzycieli są dobrze chronione w ramach uproszczonej restrukturyzacji. W końcu postępowanie to jest prowadzone przez profesjonalistę, a wierzycielom przysługuje wniosek o uchylenie skutków obwieszczenia.
W przypadku jego uwzględnienia wierzyciele zyskują m.in. możliwość swobodnej egzekucji swoich należności.
Warto wykorzystać „pre-pack” – zwłaszcza w czasie kryzysu
Co prawda przepisy „tarczy antykryzysowej” dopuszczają wszczęcie uproszczonego postępowania restrukturyzacyjnego w jasno określonym czasie – do końca czerwca 2021 roku – jednak wydaje się, że upraszczanie procedur restrukturyzacyjnych i ich ewoluowanie w kierunku większego odformalizowania będzie już na stałe wyznaczało kierunek rozwoju Prawa restrukturyzacyjnego.
Tymczasem warto pamiętać, że także w obecnym stanie prawnym istnieje szereg możliwości przeprowadzenia sprawnej i skutecznej restrukturyzacji – wszystko w pierwszym rzędzie zależy od jakości przygotowania do rozpoczęcia procedury oraz doświadczenia w jej prowadzeniu.
Dobrym rozwiązaniem, zwłaszcza w perspektywie trwającego kryzysu, jest także skorzystanie z procedury przygotowanej likwidacji. Pomimo tego, że została ona uregulowana w Prawie upadłościowym, można ją zaliczyć do restrukturyzacji w szerokim znaczeniu tego pojęcia.
Założenie tego rodzaju spraw jest niezwykle proste: dłużnik sprzedaje swoje przedsiębiorstwo, jak zorganizowaną bądź znaczną część, przeznaczając tak pozyskane fundusze na poczet pokrycia wierzytelności.
Jest to tym bardziej ciekawe rozwiązanie, kiedy prowadzący biznes zdecyduje się „wydzielić” część swojego przedsiębiorstwa i ją po prostu sprzedać w ramach przygotowanej likwidacji. Wówczas pojawia się szansa na uratowanie działalności, a więc „pre-pack” spełnia wtedy wręcz klasyczną funkcję restrukturyzacji, której celem jest przecież oddłużenie przedsiębiorcy i umożliwienie mu dalszego prowadzenia działalności gospodarczej.
W każdym razie prawnik doradzający w sprawach restrukturyzacyjnych i upadłościowych zawsze powinien przedstawiać swoim klientom całe spectrum możliwości – tych zaś polskie prawo przewiduje całkiem sporo.
Zobacz więcej z kategorii: dla przedsiębiorców