Jednym z najważniejszych czynników wpływających na przewlekłość postępowań toczących się przed polskim sądami jest niesolidność stron, które np. nie stawiają się na wyznaczone terminy rozprawy bądź nie zgłaszają na czas swoich wniosków. Nie inaczej jest w przypadku restrukturyzacji, w której bardzo często lekceważenie procedury i jej wymagań – zwłaszcza przez dłużników – prowadzi do bardzo poważnych perturbacji. Niekiedy, co z kolei może zaskakiwać, bierność wykazują także wierzyciele, przez co mocno szkodą swojemu podstawowemu interesowi, jakim jest odzyskanie należności. Problemy te, jak w soczewce, skupiają się w zagadnieniach związanych z trudnością z przeprowadzeniem zgromadzenia wierzycieli – kluczowego elementu właściwie każdego postępowania restrukturyzacyjnego.
Zgromadzenie można odroczyć tylko wyjątkowo
Art. 105 Prawa restrukturyzacyjnego stanowi, że zgromadzenie wierzycieli zwołuje się przez obwieszczenie, w którym określa się termin, miejsce i przedmiot obrad oraz sposób głosowania. Obwieszczenia tego dokonuje się co najmniej na dwa tygodnie przed terminem zgromadzenia wierzycieli. Brak lub niewłaściwe obwieszczenie o zgromadzeniu wierzycieli jest jedną z przesłanek jego odroczenia. Jednocześnie na termin zgromadzenia wierzycieli wzywa się dłużnika, nadzorcę sądowego albo zarządcę.
Jednak ich niestawiennictwo, chociażby usprawiedliwione, nie stanowi przeszkody do odbycia zgromadzenia. Ponadto odbycie zgromadzenia wierzycieli w wyznaczonym terminie nie jest bezwzględnie konieczne. W związku z tym ustawodawca przewidział, że w przypadku odroczenia zgromadzenia wierzycieli, sędzia-komisarz podaje obecnym do wiadomości nowy termin i miejsce zgromadzenia. W takich sytuacjach nie dokonuje się ponownego obwieszczenia.
Trzeba pamiętać, że zgromadzenie wierzycieli jest rodzajem posiedzenia sądowego, stąd odpowiednio stosuje się do niego zarówno przepisy dotyczące tego typu aktywności sądu wynikające z przepisów Prawa restrukturyzacyjnego, jak i regulaminu urzędowania sądów powszechnych. To z kolei oznacza konieczność dochowania szeregu formalnych wymagań w zakresie organizacji oraz przebiegu, czy ewentualnego odroczenia zgromadzenia wierzycieli.
Odroczenie zgromadzenia – w jakich sytuacjach jest możliwe?
Zarówno doktryna, jak i orzecznictwo podkreślają, że do odroczenia zgromadzenia wierzycieli może dojść tylko w wyjątkowych sytuacjach. W grupie tej mieszczą się m.in. brak wymaganego przez prawo quorum, niestawiennictwo nadzorcy sądowego lub zarządcy, których stawiennictwo sędzia-komisarz albo wierzyciele uznają za konieczne, czy też niedostateczne wyjaśnienie kwestii będących przedmiotem obrad.
Brak dowodu doręczenia zawiadomienia o zgromadzeniu wierzycieli wierzycielom, których liczba nie jest większa niż połowa wierzycieli uprawnionych do głosowania, a kwota ich wierzytelności nie przekracza jednej trzeciej sumy wierzytelności uprawniających do głosowania nad układem, nie stoi na przeszkodzie odbyciu zgromadzenia wierzycieli i głosowaniu nad układem.
Jeżeli jednak po przeprowadzeniu głosowania okaże się, że głosy wierzycieli, którym nie doręczono prawidłowo zawiadomień, mogłyby wpłynąć na wynik głosowania, sędzia-komisarz zarządza przerwę w zgromadzeniu wierzycieli w celu prawidłowego doręczenia zawiadomienia, chyba że stwierdzi na podstawie dowodu z dokumentu, że wierzyciele wiedzieli o zgromadzeniu.
W praktyce często zdarza się, że do zawarcia układu nie dochodzi gdyż jakiś wierzyciel nie zdążył oddać głosu (np. z uwagi na swoje procedury wewnątrz korporacyjne), ale wyraża wstępną gotowość zagłosowania za układem. Wtedy sądy odraczają termin zgromadzenia wierzycieli.
Ważność głosów oddanych przed odroczeniem zgromadzenia
Zdarza się też tak, że w tak zwanym między czasie okazuje się, że kluczowy wierzyciel co prawda zagłosował przeciwko układowi, ale jednocześnie wyraził gotowość zagłosowania za układem w przypadku nieznacznego poprawienia propozycji układowych na korzyść wierzycieli. Wtedy sądy również odraczają zgromadzenie wierzycieli, zobowiązując jednocześnie nadzorcę lub zarządcę do przedstawienia nowych propozycji układowych.
Oddany poprzednio głos wierzyciela, który nie stawił się na odroczonym zgromadzeniu wierzycieli, zachowuje moc i jest uwzględniany przy obliczaniu wyników głosowania, jeżeli na tym zgromadzeniu poddane pod głosowanie są te same uchwały lub uchwały korzystniejsze dla wierzycieli.
Podsumowanie
Wszyscy zainteresowani odroczeniem powinni pamiętać, że co do zasady sądy odrzucają możliwość jego dokonania tylko z tego powodu, że zgromadzenie zostało nieodpowiednio przygotowane. Dobrym przykładem takiej sytuacji jest postanowienie Sądu Okręgowego w Częstochowie z dnia 16 lutego 2018 roku, sygn. akt V Gz 17/18. W sprawie rozstrzygniętej przedmiotowym postanowieniem, dłużnicy domagali się odroczenia zgromadzenia wierzycieli z powodu niezawiadomienia wszystkich wierzycieli o terminie zgromadzenia.
Zdaniem dłużników sytuacja ta wynikała z faktu, że aktualne listy wierzycieli zostały złożone dopiero w dniu zgromadzenia. Pomimo tego nadzorca sądowy stwierdził, że w świetle podanych danych liczba niezawiadomionych wierzycieli nie jest większa niż połowa wierzycieli uprawnionych do głosowanie, a kwota ich wierzytelności nie przekracza 1/3 sumy wierzytelności. Zarówno sąd pierwszej instancji (sąd rejonowy), jak i rozpoznający zażalenie Sąd Okręgowy w Częstochowie stwierdziły, że nadzorca sądowy prawidłowo ustalił reprezentację wierzycieli, a więc tym samym sędzia-komisarz słusznie odmówił odroczenia zgromadzenia.
To z kolei jasno pokazuje, że tylko naprawdę poważne i obiektywne racje mogą przemawiać za odroczeniem zgromadzenia wierzycieli – tym samym wsuwanie w różnego rodzaju odwołaniach argumentów za odroczeniem po prostu może nie przynieść pożądanego skutku.
Zobacz więcej z kategorii: Pogotowie Restrukturyzacyjne